Historia napisana w Lizbonie: Benfica pokonuje sensacyjnie Bayern!

W upalne popołudnie 24 czerwca 2025 roku, brazylijski zwrot akcji w Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA – Benfica Lizbona sensacyjnie pokonała Bayern Monachium 1:0, zapewniając sobie pierwsze w historii zwycięstwo nad niemieckim gigantem i pierwsze miejsce w grupie C[1][3][4].

Decydujące uderzenie padło już w 13. minucie meczu. Fredrik Aursnes podał świetnie z prawej flanki niskim dośrodkowaniem, a Andreas Schjelderup nie zmarnował tej okazji, mocnym strzałem z prawej nogi pokonując Manuela Neuera przy bliskim słupku[1][3]. Była to pierwsza bramka Norwega w turnieju.

Benfica zadziałała bardzo zdecydowanie już od pierwszych minut, tworząc najpierw groźny rzut rożny, a następnie zmuszając Bayerna do pierwszej interwencji bramkarza po mocnym strzale Ángela Di Maríi z dystansu. Niemcy, którzy wystąpili w osłabionym składzie, długo nie mogli znaleźć rytmu i popełniali liczne błędy w posiadaniu piłki[3].

Druga połowa przyniosła większą aktywność Bayernu, jednak mimo wprowadzenia do gry kilku kluczowych zawodników, takich jak Harry Kane, Michael Olise i Joshua Kimmich, nie zdołali oni wyrównać. Kimmich miał nawet szansę na wyrównanie, jednak bramka nie została uznana z powodu spalonego Kane’a[1].

Kluczowym bohaterem meczu okazał się Schjelderup, ale także bramkarz Benfiki, który kilkukrotnie ratował swoją drużynę przed utratą bramki, zwłaszcza w końcowych minutach spotkania[5].

Po tym zwycięstwie Benfica znalazła się na szczycie grupy C i awansowała do 1/8 finału, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Chelsea – Espérance de Tunis. Bayern, kończąc na drugim miejscu, spotka się z liderem grupy D, Flamengo[1][3].

Zwycięstwo Benfiki to nie tylko sportowy sukces, ale także historyczny moment dla portugalskiego futbolu, który przypomniał o swoich ambicjach na światowej scenie.