Polska strąca rosyjskie drony – bezprecedensowe naruszenie przestrzeni powietrznej NATO

W nocy z wtorku na środę Polska doświadczyła naruszenia własnej przestrzeni powietrznej przez „ogromną liczbę” rosyjskich dronów, co zostało publicznie potwierdzone przez premiera Donalda Tuska. To pierwsza od początku wojny na Ukrainie sytuacja, gdy rosyjskie drony zostały zestrzelone na terytorium kraju członkowskiego NATO.

Polskie Siły Powietrzne, wspierane przez pilotaż NATO, przechwyciły i zestrzeliły co najmniej trzy drony, które przekroczyły granicę państwa. Premier Tusk podkreślił, że drony te były częścią dużego, skoordynowanego ataku powietrznego na zachodnią Ukrainę, podczas którego Rosja wystrzeliła 415 dronów.

Incydent wywołał poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa sojuszu NATO; Polskie władze podjęły decyzję o wezwaniu pilnych konsultacji na podstawie Artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który umożliwia członkom sojuszu konsultacje w sytuacji zagrożenia integralności terytorialnej.

Minister Obrony poinformował, że operacja neutralizacji zagrożeń została zakończona oraz że większość lotnisk w Polsce wznowiła działanie po incydencie. Do tej pory Rosja nie skomentowała sytuacji, natomiast Ukraina, której prezydent Wołodymyr Zełenski wskazał, że co najmniej osiem dronów było wymierzonych bezpośrednio w Polskę, uznała to za „skrajnie niebezpieczny precedens” dla Europy.

Premier Tusk utrzymuje stały kontakt z sekretarzem generalnym NATO i sojusznikami, podkreślając powagę naruszenia i konieczność koordynacji działań obronnych. Incydent wskazuje na eskalację zagrożeń w regionie i podnosi tym samym istotną kwestię bezpieczeństwa granic NATO na wschodzie.