Adam Bielan w ogniu krytyki: ostre słowa o Sikorskim, Applebaum i blokadzie Tuska w Białym Domu

Europoseł PiS Adam Bielan wzbudził ostatnio duże kontrowersje swoimi wypowiedziami skierowanymi pod adresem Radosława Sikorskiego, jego żony Anne Applebaum oraz Donalda Tuska. Bielan, uczestnicząc w programie „Graffiti” na antenie Polsat News, nie szczędził krytyki byłym prominentnym politykom PO i ich rodzinom, co wzbudziło szerokie zainteresowanie mediów i opinii publicznej.

Bielan oskarżył Sikorskiego i Applebaum o działanie na szkodę wizerunku Polski na arenie międzynarodowej. Europoseł stwierdził, że „nie było pary w polskiej historii w ciągu ostatnich 30 lat, która zaszkodziła bardziej wizerunkowi naszego kraju” niż oni. Podkreślił, że Sikorski jest – według niego – „ostatnim człowiekiem w Polsce, który może zarzucać komuś, że donosił na swój kraj”. Wspomniał też incydent z 2008 roku, kiedy, jak mówi, Sikorski pod wpływem środków odurzających miał krytykować prezydenta Lecha Kaczyńskiego podczas kolacji w Tbilisi, co według Bielana było szokujące wydarzenie dla polskiej polityki.

Co więcej, Bielan odniósł się do niedawnych komentarzy Sikorskiego, który relacjonując wizytę w Waszyngtonie, kpił z rzekomej blokady wstępu do Białego Domu przez środowiska PiS. Bielan, będący członkiem delegacji wraz z prezydentem Karolem Nawrockim w USA, zaprzeczył tym zarzutom, określając je jako „absurdalne”. Europoseł poszedł też dalej, nazywając Donalda Tuska osobą „persona non grata” w Białym Domu za prezydentury Donalda Trumpa i sugerując, że Tusk jest albo „głupi”, albo działa na szkodę polskich interesów.

Wypowiedzi Bielana spotkały się z napięciami wokół politycznej debaty w Polsce, podkreślając głębokie podziały polityczne dotyczące relacji międzynarodowych kraju, w tym stosunków polsko-amerykańskich. Publiczne starcia i ostre słowa między politykami są postrzegane jako element większego sporu o kształt dyplomacji i polityki zagranicznej Polski.

Warto zaznaczyć, że ta seria wypowiedzi Bielana jest jedną z wielu w ofensywie politycznej PiS na byłych polityków PO, szczególnie na osoby związane z tak zwanym „okresem rządów Donalda Tuska”.